29 września 2012

Wstawać śpiochy, wódz do was mówi !

"chcemy prawa do prawdy, dlatego chcemy Telewizji Trwam - mówi" Zbawiciel Narodu
Prawda będzie wyłożona jak kawa na ławę ?
  czy aby na pewno ?
wiernych by wyzwoliła z wiary, to fakt
 a T.R i cały KK. zabiła ostatecznie.
Chcą publicznie samobójstwo popełnić?- :)
****

Wyszedł "wódz"
na podium stanął
I w te słowa się odzywa;
To JA, sprawię proszę państwa
Polska będzie wnet szczęśliwa.
Za mną kościół i Biskupi

Tata Rydzyk, nie jest głupi,
 Angażuje przecież  Boga
Z nim pokona różne szuje
Niedowiarkom wielka trwoga

Czas przebudzić się z letargu
podnieść kamień, dziób otworzyć
Wraca przecież wasz Zbawiciel
Nowe państwo będzie tworzyć

Nie mam czasu, mam swe lata
Jeszcze muszę coś naprawić
Bo gdy spocznę na Wawelu
W świecie imię trzeba sławić

Więc ruszajcie wasze dupska:)
Nie chowajcie się w fotelach
Czas na nowe się sposobić
 Zacząć trzeba więc od ZERA.

TYLKO JA TU MOGĘ POMÓC
pod przewodnią siłą kleru
Mnóstwo osób za mną stoi
INNYCH NIE MA BOHATERÓW!!!
 Nooo!

28 września 2012

Terapia śmiechem


To  tłumaczenie z czego się śmieją.:))))w kolejności.
pozycje od 1 do 7..:) proszę słuchać i czytać :)))
Chętnie poczytam wasze propozycje, co chcecie obśmiać :)))))))
W KOLEJNOŚCI.....

1. I wy myślicie, że będę dokładał do waszej emerytury ?
2. Rozumie? Ja widzieć wasza cyrk, ja go nie rozumieć :)))))))))))))
3. Jak patrzę na nich to...:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
        4. Zenek,  patrz na tego z wąsem, gdzie on się uchował?:)))))
5. ale dudni ! skąd on się urwał?! :))))))))))))))))))))))))))
6. że co ??! że tylko w celach prokreacji ?:)))))))))))))))))
7. Franuś szybko, zobacz, on myśli , że jest wielki i mądry !


  Zwierzenia starszych w jesienne wieczory.

- Mam taką sklerozę, że wiem, niby brałem udział w jakiejś wojnie, ale nie pamiętam, czy to była pierwsza czy druga światowa.

Drugi mówi:

- Ja to mam taką sklerozę, że wiem, niby byłem na wojnie i wiem, że byłem ranny, ale za cholerę nie pamiętam, czy dostałem kulką między łopatki czy łopatką między kulki.
:))))))))))
Na to odzywa się babcia kombatantka:

- A ja to mam taką sklerozę, że wiem,  niby była wojna i że było coś z Niemcami. Ale nie pamiętam, czy to ja wystrychnęłam ich na dudka czy oni wydudkali mnie na strychu.

:))))))))))
  Kawały "pożyczyłam"ze świetnego blogu p.M.Piekarskiej :))

 No troszeczkę lepiej na te smutaski ? ???

Czasami tak jest, że człowiek nie wie, płakać czy śmiać się? jedni płaczą, inni śmieją się. Bywa  jest to śmiech z gatunku niekontrolowany, czyli jakby histeryczny, ironiczny.. itp.Najszczerszy jest taki z samego dna człowieka, taki , przy którym trudno złapać oddech ..:)Szukając dzisiaj "lekarstwa" na uspokojenie, wpadł mi taki link, jak przedstawiłam. Pierwszy raz słuchałam i mówię sama do siebie; z czego oni się śmieją ? idioci ?!    cy  cUś? :)))    (oprócz dzidziusia oczywiście)ale wzięłam drugi raz "tabletkę"(śmiechu) słucham... no i już lepiej, śmiałam się półgębkiem
Nooooo, ale jak za trzecim razem posłuchałam to oplułam klawiaturę .. wylałam kawę i skręcałam się w boleściach :)
Głupie ? - nie uważam  tak. Jedni biorą tabletki na .. uspokojenie, a ja sobie aplikuję śmiech :) dokładnie. Na siłę... ale to dla mojego zdrowia;) ktoś woli herbatki, ? "procenty "? woli ziajać ogniem ? walić talerzami? podnosić sobie ciśnienie krzykiem... w próżnię ? JA leczę się tak,.ŚMIECHEM, choćby na siłę:) To prawda... trzeba to WYĆWICZYĆ  w sobie . (to znana terapia, śmiechem)POWAŻNIE .. Wtedy koniec z depresjami i smutasami. Żadna sytuacja nie zaskoczy ... CZY DZISIAJ MOŻNA BYŁO INACZEJ ??? musiałam się ratować :)))Uwierzcie MOJE MIŁE PANIE:)))BUZIOLE DLA WAS :)



26 września 2012

Niedojrzała wolność?

                                                                         
                                                               http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcToqSto6ahzlf-adNADxE-nVaFEc37A74xYjcD9qIQqi8HG7wmB  
                                                                                                           


 Plusem wolności jest WOLNOŚĆ
 Minusem wolności...również wolność                                                               


Paradoks? niezupełnie :)Niby takie proste ale w praktyce prosta droga staje się garbata. Młodzi nie mogą doczekać się osiemnastki. Wydaje im się gdy przeskoczą tę magiczną granicę, to świat stoi otworem. Chcą korzystać z życia, bo oto  uwolnili się od "zakazów i decyzje należą tylko i wyłącznie do nich. Czują się dorośli i takie bzdety jak dojrzałość psychiczna, doświadczenie życiowe wcale nie musi iść w parze:))Będą zdobywać swoje, po swojemu.Według prawa są odpowiedzialni za czyny a cała reszta na tym etapie,  nie interesuje ich.Wszelkie ograniczenia, sugestie rodziców, wywołują "legalny" bunt.  Wolność   w praktyce, źle pojęta, szykuje pełen worek różnych niespodzianek. Może być pułapką. Niekiedy rzutuje konsekwencjami na całe przyszłe życie. Druga grupa, która nie może doczekać się "wolności" to EMERYCI. Odliczają lata, miesiące, tygodnie i  wreszcie dni. Nareszcie  WOLNOŚĆ ! Czy potrafią się w niej odnaleźć?  Wreszcie wyśpią się do syta, budzik nie będzie im dyktował godziny rozpoczęcia dnia...Nie będą świadkami humorów szefa, a pracownicy  przełożonemu nie będą dokuczać skargami i żądaniami o podwyżkę. Wreszcie budżet będzie tylko do podziału na dwoje, lub dla jednej osoby. Ten kto doczekał do emerytury ledwo, ledwo, będzie wreszcie miał czas wygrzewać krzesła w przychodni.
Czyli na początek"luksus chorowania":)  Jednak są i tacy, co poza drobnymi "strzykaniami"typowymi dla wieku emeryta są zdrowi i mogą oddać się wreszcie swojemu hobby.Jeśli nie mają, usiłują znaleźć. Pasowałoby im takie, które wypełni nie tylko czas ale i da zadowolenie. Skłonni są nawet uprawiać działkę, hodować  króliki itd.itd.:) Do wszystkiego jednak trzeba "dojrzeć"( jak osiemnastolatek) :)Dobrze gdy nowy etap życia jest wcześniej zaplanowany i w krótkim czasie realizowany. Jeśli nie, okazuje się, że nagle zaczyna  spoglądać na żonę jak na obcego człowieka i odwrotnie. Żona też zauważa, że oto teraz poznaje drugie JA męża . Przeważnie nie "pasi" jej:))  bo mąż wtrąca się do wszystkiego. Nagle okazuje się, że nie umie gotować , sprzątać, rządzić budżetem,  rozmawiać i słuchać gdy On  ma ochotę na "gadane". Wiecznie zajęta !- narzeka. A to prace bierze jakieś do domu , a to szycie, a to jakieś serwetki na drutach a to jakiś klub gdzie ma spotkania z koleżankami.A ostatnio nawet niby w tym klubie, organizowała wieczór poezji. Szalona  ! - "komplementuje" ją. Wcześniej od czasu do czasu były sprzeczki. Teraz codziennie i coraz bardziej przykre.Dzieci  mieszkają dawno osobno. Wnuki chodzą już do szkoły. Z dziadkami spotykają się co drugi weekend..Dorosłe dzieci wyciszają raz jedno raz drugie z rodziców. Jest im przykro. Ale teraz tata i mama nie życzą sobie uwag. To jest ich życie. Wolni od dzieci, niezależni póki co, więc będą żyli jak chcą. Czyli co ???
Wolność, której nie umie się wypełnić, nadać jej właściwego celu, nadać sensu, a przy tym nie sprawiać przykrości bliskiej, tak naprawdę kochanej, ważnej kiedyś osobie czy jest tą WOLNOŚCIĄ?? O taką chodziło  kiedyś  młodym i  o taką emerytom   ???.....
 Czy emeryci będą zdolni wykazać się dojrzałością którą zdobywali dziesiątki lat?









25 września 2012

Tańcowały dwa cymbały


 Tańcowały dwa Cymbały
Jeden duży drugi mały
Jak ten duży zaczął krążyć
To ten mały nie mógł zdążyć

                                                                    
Jak ten mały nie mógł zdążyć
To ten duży przestał krążyć
A jak duży przestał krążyć
To ten mały mógł już zdążyć

A jak mały mógł już zdążyć
Duży zaczął znowu krążyć
A jak duży zaczął krążyć
Mały znowu nie mógł zdążyć

                                                                     
Mały Cymbał ledwie dychał
Duży Cymbał go popychał
Aż na ziemię popadały
Tańcujące dwa Cymbały

               ***********A.***************
Z tego morał dla potomnych
Kiedy jesteś bardzo zdolny
Chcesz "tańcować"?, znajdź partnera
Nigdy nie tańcz, wokół zera !


Bo głupota nie jest  siłą 
 Cymbalistów NAM przybyło 
"Co też grają i śpiewają"

Oj, straszno...straszno i smutno...

ps. Myślę, że p.Tuwim wybaczy mi wykorzystanie jego wiersza
na małą chwilunię:)w dobrej sprawie:))


...a Świat kreci się dalej...

23 września 2012

To samo słońce...



 To samo słońce
dla wszystkich świeci
wita, lub chowa za chmurą
każdy dzień warto przeżyć,
 choć jawi się wielką górą.
Nie przerażaj się jednak,
wchodź na nią krok po kroku
rozkładaj siły starannie
nie przegap, miłego widoku.
:)






                                                                                       

                                                                                    
                                                                                    
                                                                   Dla wszystkich 
                                                                      Milutkiej niedzieli :)



21 września 2012

Jesień panie, Jesień !



   Już nadchodzi,  już ją czuję
 w nosie kręci, prycham zgrabnie
więc "kropelki" mi się marzą
co by mnie wzmocniły ładnie
:-))))

Więc wybieram w tej apteczce
anyżowe czy śliwkowe?
te z orzecha czy te z wiśni
jakie one kolorowe ?!

 Ślinotoku już dostaję
pewnie się gorączka wzmaga
by decyzje podjąć szybko
dobra rada jest sąsiada 
:-))))

Sąsiad  dał swe wspomaganie
mało kapci swych nie zgubił
 czas rozpocząć degustację
wieczór się  zaczyna długi
 :-)
                       

Nie uciekaj od rozmów...

Jeśli czegoś nie rozumiem,
wytłumacz mi proszę
nie epatuj agresją
wiesz, że tego nie znoszę
 
Uśmiech drzwi otwiera,
serca też łaskocze
żyjemy Tu i Teraz
za barierą, zostaw złe moce...

One nas osłabiają,
życie też nie pieści
po co sobie dokładać
zamętu i boleści ?

Uczciwość bywa złudna,
choć nie taką się wydaje
nie raz, nasze drogi rozmyje
gdy brak rozmów i korekt w zwyczaje.

LINK
parapa papa pa pa pa ..
LINK

to samo wykonanie...
ale mnie wzięło dzisiaj

na wspomnienia
czumbala, czumbala lalala,lala
***
ODPOCZYNEK