29 października 2013

W tym dniu, pomyśl i o innych...



*
Zostawiłeś mnie samą na świecie
nie pytałeś wcale o zgodę...
z góry niewinnie spoglądasz
choć zostawiłeś smutek i trwogę

Tyle lat już minęło
pamięć układam obrazami
wciąż żyje w moim sercu
uwalnia, z ciepłymi łzami

Cierpliwie mi je ocierasz, szepcąc
 ... przy tobie już jasna smuga
  bądź szczęśliwa i wolna
 droga twoja, jeszcze długa...

***
Wszystkim pamiętającym, w dniach zadumy nad "marnością życia"
 tylko miłych, ciepłych wspomnień życzę..

23 października 2013

Jedyny w swoim rodzaju....




Jedyna,
w swoim rodzaju
bądź dla niego, dla niej...dla nich
pozwalaj słowom wypływać
z  dna serca
   z nutą miłości...
 tęsknoty
   ona nadaje życiu sens
ogrzewa, wzmacnia
każdego dnia...
po kres...
*

21 października 2013

Wiele ma imion...







wśród życzliwych osób:)
     Samotność- Bolesław Leśmian



            Wiatr wie jak trzeba nacichać...
Za oknem - mrok się kołysze.
Nie widać świata, nie słychać,
Lecz ja coś widzę i słyszę...

Ktoś z płaczem ku mnie z dna losu
Bezradną wyciąga rękę!
Nie znam obcego mi głosu,
Ale znam dobrze tę mękę!

Zaklina, błaga i woła,
Więc w mrok wybiegam na drogę
I nic nie widząc dokoła,
Zrozumieć siebie nie mogę!

W brzozie mgła sępi się wiotka.
Sen pusty!... Wracam do domu...
Nie! Nikt się z nikim nie spotka!
Nikt nie pomoże nikomu!







17 października 2013

Sam sobie odpowiedz...


*
Fikcja, czy real?
patrzysz w lustro
zadajesz pytanie,
tuż przed śniadaniem

 Gubisz się w codzienności 
krew cię często zalewa 
świat rzeczywisty sztuczny?
kto w nim kogo "olewa"?

Wszyscy się "olewają",
nawet mieszają z błotem
fikcją jest szczerość,
real ? - wszelkie zasady, "knotem".
:)
*
i muzyczka na osłodę :)))

:) mnie też.... twoje


dobrze , gdy każdy ma  powód, by żyć:)

zawsze TY, decydujesz, pamiętaj...:)
*
uwielbiam tego wokalistę i aktora.
linki są uzupełnieniem, proszę się wsłuchać w ...słowa:)

13 października 2013

Zakochana... BABCIA:))))

:))) Ciekawe kto lepiej sie przygotuje do wspólnego życia.
dziadek tańcząc gdzieś tam, czy babcia na sali ćwiczeń
 :)))mnie obie drogi pasują , byle by muzyczka grała, ot co  :))
***
 Stoi se babcia  na macie w salce
i na muzykę ma wielkie parcie 
bo stare kości chce se rozruszać
 reumatoidalna zmęczyła katusza!

 iiiiii.... nagle świst ! i nagle gwizd!
moooocne akordy  ruszają powoooli 
babcia się wczuwa,  nic ją nie boli 
choć krzyż jej  trzeszczy, dech jakoś łapie
myśli przepędza o miękkiej kanapie 
byle do przodu, uparcie z mozołem 
byle się nie dać, legnąć pod stołem:)
podporządkować, kości swe stare
 muszą pracować, choćby za karę! :)
 za lata bólu, za łez potoki
 duch w babcię wstąpił, oddala mroki
bo właśnie dziadka, sobie poznała 
dziesięć lat wcześniej, męża chowała
serce zabiło, ponoć  nie sługa 
 a droga przed nią, może nie długa 
więc jeszcze trzeba, podnieść się w sile
 by co najlepsze, nie zgubić w tyle
niechby ten dziadek,  też se podskoczył
dobrze miarkował, nic nie  przeoczył
 kości się sypią,  prawda to stara
 z bólu podnosi, hm... czasami wiara?!
  *
Gdy młodość ducha i pieśń radosna
nie ważne  kości ,
w sercu wciąż wiosna !!!:))))))
 *
ps. wierszydło , powinno być czytane szybko:))
*
takie coś mi się dzisiaj napisało :)))
Gdy byłam na sali ćwiczeń:))))(zima się zbliża! no co, miejsce na sadełko trza robić :)
 spotkałam faktycznie babcię :))starszą od siebie :)))
pot jej spływał, a ona nie tracąc humoru mówiła, że uparła się rozruszac kości 
bo się .... zakochała:)i musi  jeszcze pełnić honory gospodyni, dla swojego wybranka:)))) 
Brawo dla babci ! miłość nie liczy lat! :)))

11 października 2013

Bywają i takie momenty...

 
***

 A kiedy już będziesz miał dość
swych starań, wyników, udręki
i już nie będziesz oczekiwał nic
szczególnie szczerze podanej ręki,

wtedy sobie rozważ sam... w ciszy 

odważnie, samokrytyce upust dając
bo na tym  właściwie polega widz
by poukładać najpierw swoje myśli
im i swoim czynom, nie zaprzeczając. 

 Świat dzisiaj pędzi jak szalony
człowiek i bliski, coraz mniej  znaczy
trudno odnaleźć  się w tym pędzie
zrozumieć siebie i... "przetłumaczyć"

*
A jednak...uśmiechaj się :)
może być uzupełnieniem....

  Miłego weekendu:)

9 października 2013

Zdaj się na Pelagię:)

 Wiatr, wywiał.rozum?..

Pewien sługa z Warszawy
       wywołał dużo wrzawy             
      nie zatrzymane słowa             
             malutka czapeczka różowa            
                                      oj, pohulały jesienne wiatry.                                   
  :((((
 *
Mały konus, wszem obwieszcza
    OBWIESZCZENIE nie wystarczy !
powagę   referendum umniejsza!!!
***
A ty" konusje"! wybrakowany, krzyczysz, że na dokładkę mało tych obwieszczeń widać?
 ta ty nie widzisz?!! - oczy ci świcą za dnia,
jak psu...jajcoki w nocy
 to i UNY tyż  powinności natury nie spełniają?!!
"o żesz" ty duświadczony cińżko, wypierdku mamuci
już ja Pelagia, chociem  w lata weszła,  je widzę!
weź ze ty raz wyjdź z tego schowka w aucie (bagażnik )
a weź ty se taką lupe(goryle ci potrzymią) i zobacz ty se tom Warszawę, jaka   pikna!!!
choć raz ty chliba bozygo  za darmochę i na ksywy ryjok, nie żrej !
  Pelagia ci to goda!!!!!
:)))))


Przepraszam, dzisiaj na luzie, rodem z  Polski....:)
Miłego wieczoru:)

8 października 2013

Dlaczego...



             Zawsze są przy tobie
                 otulają ciemnym szalem
  radzić musisz sobie
zapanować nad  żalem...
Tęsknoty odchodzą
          choć myślisz chwilami
           dlaczego wracają  
                                        by ranić wspomnieniami ?           


A.

5 października 2013

Lepszy świat...

Zostawiam na razie:) Franusiu i Zenka (wkrótce)i gorące tematy..trochę ciszy dobrze zrobi.



 


Prawda, że inny świat???
ilu z nas tęskni za światem bez wojen, wypełnionym miłością, dobrymi relacjami z drugim człowiekiem,  z bliskimi..na każdy dzień.Dzisiaj proszę chociaż na moment, uruchomić wyobraźnię:)
Powodzenia i miłego wypoczynku :)
 Na zakończenie, "Napój miłosny" :)wybór co nim może być, zależy od was:)

2 października 2013

Z serii, Franek i Zenek:))))))

Kozioł, symbol zła ? (666)

- No cześć Franek, możemy się spotkać w naszym sekretnym miejscu ?
- Jasne, biorę browar, bo na mój słuch to chyba masz znowu problem?
- Eee tam, chyba twoja Helenka nie była jeszcze w Lidlu, bo to będzie też twój problem, hi hi

- No gadaj Zenuś, co tam cię "śmola" znowu - wyprzedza Franek.
- A bo widzisz moja Tereska wróciła z Lidla(sklep) i gada mi, że cuda za darmochę rozdawali, bo jakiś ksiundz, ezo... egotyzmy...czy "cuś" takiego, odprawiał

- Egzorcyzmy?- domyśla się bardziej bystry Franio
- O!  właśnie,  pyta  co się stało.. w imię czego takie "cuś" robi, a ksiundz mówi, że to w dobre imię, ....przepędza ZŁEGO !
a baba jak to baba , wiesz, ciekawska i nie odpuści, więc dopytuje dalej co złego znalazł akurat ksiundz w Lidlu. A on  na to, że znalazł cenę  6, 66 zł.!!!a toć wiadomo wierzącym, że takie liczby, to symbol ZŁEGO, znaczy się szatana. 
Zaczął więc krzyczeć, kto szatana do Lidla sprowadził!!! - tu kupują sami bogobojni katolicy !- no i  zaraz zabrał się za  jakieś te swoje... zaklęcia, czy "cuś."

- No nie gadaj ? - toć on po szkołach dużych jest, nie to co ja i takie głupoty dyndoli?!
ożesz....a toś mi nowinę nawinął...
- Mało tego, moja Tereska jak wróciła, to powiedziała, że musimy się naszego kozła pozbyć, natychmiast!
- O kurna, nie gadaj !- a to kobietę zamuliło, o rany ! mam nadzieję, że moja Helenka w Lidlu nie była bo... ooooożesz,!.... jakżem wychodził to jej nie było!

- Aaa widzisz!-  z satysfakcją zauważył Zenek, mówiłem, że to będzie też i twój problem
- O w mordę jeża, jak moja baba zgłupiała jak twoja... to nie wiem co jej zrobię.....
zaraz zaraz, a ten ksiundz nie mówił kto jest symbolem dobra?

- A mówił, Tereska zapamiętała . To baranek, czyli ukryty w nim, Jezus.....
 wróciła taka  nawiedzona i powiedziała, że kozła musimy zlikwidować, a ja jej się pytam a co z nasza hodowlą kóz? kozy same się nie rozmnożą, a ona mi na to, że teraz przerzucimy się na hodowlę baranów , zawsze to bliżej boga - powiada. A ZłEGO,  nie będziemy rozmnażać.
- O Jezu,  a toś nam smutki uczynił! a co ci nasz Kozioł przeszkadza ! no nie wmawiaj nam, że w tych wszystkich baranach com oglądał w telewizorze siedzisz TY ! samo dobro! -  nie opanował złości Franek . Dlatego mówię stanowcze NIE!- dla baranów! !!
- Czeeekaj Franuś,  spokojnie, znalazłem sposób na Tereskę, może i twojej Helence posłuży ...
- No gadaj, byle szybko i skutecznie....
- Ja jej powiedziałem tak;
 wiesz Tereska, to ja ci mówię, że 6 razy nie dostaniesz mojej pensji, 6 razy  zdradzę cię z bufetową z naszej knajpy, a jak dobrze pójdzie to i 666 i 6 razy nie umyje nóg... pod rząd, .....żeby nie miała wątpliwości....

- Eeee, poważnie ? i co ona na to ?
- Przy pensjach niby już zmiękła,ale chłop jestem nie? to musiałem ją dobić  hi, hi....i.
- Znaczy,  zgodziła się na zatrzymanie kozła ?
- A jaaaak ! wie przecież, jak capią moje nogi jak wracam z roboty wieczorem...mówię ci,  Skunks, to fiołek przy nich....że skromnie nie wspomnę  o ciągłej gotowości do "figli"...
- Uf !dzięki.....teraz na mnie kolej...tylko ja wybiorę Marysię z naszej apteki, gdy mi Helenka da zielone światło ...  
- Ech na zielonym, to wszystkie by można....z naszej wsi, ale znasz nasze baby....ciągle czerwone.!..
:))))) 
***
:))))) AUTENTYCZNY fakt ! wyczytałam w sieci :)Przedstawicielom kościoła" ZŁY", całkiem już klepki poprzewracał:)